Komisja Europejska znosi moratorium antydumpingowe na chińskie wyroby walcowane z aluminium

UE ogłosiła zakończenie tymczasowego zawieszenia ceł antydumpingowych na wyroby z aluminium walcowanego wprowadzane do bloku. Moratorium miało wygasnąć w lipcu. Wiadomość o wprowadzeniu przez Wielką Brytanię tymczasowych ceł na sześć miesięcy nastąpiła po ubiegłotygodniowej zapowiedzi, że wszczyna dochodzenie antydumpingowe w sprawie wytłoczek aluminiowych importowanych z Chin.
Komisja Europejska przeprowadziła w zeszłym roku podobne dochodzenie w sprawie chińskich wyrobów z blachy, arkuszy, taśm i folii aluminiowych. 11 października opublikowała wyniki badania, z których wynika, że ​​margines dumpingu wynosił od 14,3% do 24,6%. środków antydumpingowych, zawiesili orzeczenie na dziewięć miesięcy, ponieważ rynek zacieśnił się po odbiciu pandemii.
W marcu KE skonsultowała się z zainteresowanymi stronami, aby zdecydować, czy konieczne jest dalsze przedłużenie moratorium. Doszli do wniosku, że na rynku europejskim są wystarczające wolne moce produkcyjne. Stwierdzono, że średni stopień wykorzystania wynosi około 80%. okazał się całkiem zadowalający w przypadku przywróconego środka.
Co prowadzi nas do tego tygodnia. Jak wspomniano wcześniej, Komisja Europejska oficjalnie ogłosiła, że ​​ponownie nałoży cła antydumpingowe po wygaśnięciu przedłużenia 12 lipca. W okresie objętym dochodzeniem (1 lipca 2019 r. – 30 czerwca 2020 r.) UE sprowadziła z Chin około 170 000 ton produktów objętych sprawą. Pod względem wielkości przekracza to roczne zużycie płaskiego aluminium w Wielkiej Brytanii.
Produkty, których to dotyczy, obejmują kręgi lub taśmy, arkusze lub płyty okrągłe o grubości od 0,2 mm do 6 mm. Obejmuje to również blachy aluminiowe o grubości powyżej 6 mm, a także blachy i kręgi aluminiowe o grubości od 0,03 mm do 0,2 mm. To powiedziawszy, sprawa nie obejmuje powiązanych produktów aluminiowych używanych do produkcji puszek, części samochodowych i lotniczych. Jest to prawdopodobnie wynikiem skutecznego lobbingu konsumenckiego.
Decyzja ta ma miejsce w kontekście gwałtownie rosnącego eksportu aluminium z Chin. Wzrost ten był częściowo spowodowany niższymi cenami pierwotnymi na Szanghajskiej Giełdzie Futures w stosunku do LME oraz wyższymi rabatami VAT dla eksporterów. Krajowa produkcja aluminium w Chinach również wzrosła dzięki złagodzeniu ograniczenia energetyczne i blokady Covid-19, które spowolniły konsumpcję.
Oczywiście samo posunięcie UE może nie zatrzymać napływu chińskich metali. Wstępne badania wykazały jednak, że ustalenie taryf na poziomie lub poniżej przedziału cen katalogowych (14-25%) może spowodować, że rynek po prostu poniesie koszty. Może to nie mają zastosowania do standardowych produktów handlowych. Jednak w przypadku zaawansowanych stopów dostawy w Europie pozostają ograniczone, pomimo tego, co może sądzić KE.
Na przykład, kiedy w zeszłym miesiącu Wielka Brytania nałożyła 35-procentowe cło na rosyjski materiał, rynek w zasadzie po prostu za to zapłacił. Oczywiście przedmiotowy materiał jest już w tranzycie i nie ma łatwo dostępnych zamienników. Kiedy kraj nakłada cła importowe, zwykle nie karze producentów. Zamiast tego ciężar spoczywa na importerze lub, co bardziej prawdopodobne, na konsumencie.
Na dłuższą metę taryfy mogą zniechęcić do dalszych zakupów, zakładając, że rynek ma wystarczające alternatywne opcje dostaw. Ale chociaż rynek pozostaje napięty, może to doprowadzić do wzrostu cen rynkowych, które konsumenci są zmuszeni płacić wszystkim dostawcom. Dotyczy to nawet tych dostawców których taryfy nie dotyczą. W ich przypadku mogliby po prostu skorzystać z niedoboru i podnieść ceny nieco poniżej poziomu AD.
Tak jest z pewnością w przypadku Stanów Zjednoczonych poniżej 232. Tak może być w przypadku UE i Wielkiej Brytanii. To znaczy, dopóki rynek nie złagodniał i metal nie stał się tak łatwo dostępny, że dostawcy musieli walczyć o interesy.


Czas postu: 16 czerwca 2022 r